wtorek, 6 sierpnia 2013

Schwabenhaus domy - opinie i otrzeżenie


SCHWABENHAUS

Szybka i  pewna strata-przeczytaj

 zanim cokolwiek zdecydujesz

 i podpiszesz UMOWĘ

Podpisałem umowę na budowę domu pod klucz typ da capo 70, wszystko miało być pięknie „szybko, pewnie i tanio” w cenie umowy, prawda jest jednak inna i brutalnie bolesna finansowo. Przeczytaj prawomocny wyrok w mojej sprawie i bardzo szczegółowe uzasadnienie i wtedy podejmij decyzję.

Zainteresowanym osobom szczegółami tej nieudanej transakcji podaję kontakt:

Telefon 502-443-501, oraz adres e-mailowy podjemiola@o2.pl

Ryszard Todek
 
Sygnatura akt XIV C 356/12

WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Wrocław, dnia 09-05-2013 r.
Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu XIV Wydział Cywilny w następującym składzie:
   Przewodniczący:      SSR Ziemowit Barański
          Protokolant:      Karolina Suder
 
po rozpoznaniu w dniu 09-05-2013 r. we Wrocławiu
sprawy z powództwa Ryszarda Todka, Marii Todek
przeciwko Schwabenhaus GmbH + Co. KG w Heringen / Werra w Niemczech
o zapłatę
 
I.                   oddala powództwo;
II.                zasądza od powodów na rzecz strony pozwanej kwotę 3617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
 
Z:
1.       odnotować wyrok w rep.;
2.       kal. 21 dni.
Wrocław, 09-05-2013r.
XIV C 356/12
Uzasadnienie 
Pozwem, wniesionym skutecznie (po uprzednim zwrocie) 14 grudnia 2011 roku, powodowie Maria i Ryszard małżonkowie Todek domagali się zasądzenia od pozwanej spółki z siedzibą w Heringen/Werra w Niemczech działającej pod nazwą Schwabenhaus GMBH + Co. KG na swoją rzecz solidarnie, kwoty 58747,20 zł z ustawowymi odsetkami od 10 lipca 2010 roku do dnia zapłaty,
Powodowie uzasadniając swe żądanie wskazali, iż żądana przez nich kwota stanowi pierwszą ratę wpłaconą przez nich na poczet ceny końcowej wynosząca 10% ceny wybudowania domu na podstawie umowy zawartej 20 października 2009 roku przez powodów z pozwanym na wybudowanie domu DA Capo 70 pod klucz, którą to powodowie skutecznie wypowiedzieli.
Przedstawiając stan faktyczny sprawy powodowie wskazali, że wiosną 2009 roku zainteresowali się ofertą pozwanej spółki na skutek reklam gazetowych i udali się na targi mieszkaniowe odbywające się we Wrocławiu chcąc zapoznać się z dokładną ofertą pozwanej. W efekcie doszło do spotkania powoda, jego syna Jarosława Todka i narzeczonej syna powoda Marty Kruk z przedstawicielem pozwanego Rolandem Andresem, który przedstawił im szczegółową ofertę budowy domu pod klucz, a w szczególności przedstawił katalog „opis budowy i zakres prac 04/09”, katalog „mądrzy polegają na perfekcyjnym  serwisie” i katalog „Wohnkultur” w języku niemieckim zawierający ofertę materiałów i możliwości wykończenia domu oraz wykaz producentów, których produkty są wykorzystywane przez pozwanego, takich jak Viessmann, Hansgrohe, Villeroy & Boch, Roto, Braas, Schiedel. Otrzymali też wyliczenie odręczne sporządzone przez Rolanda Andresa , z którego wynikało, jaki będzie całkowity koszt budowy domu wybranego przez powodów modelu Da Capo 70, w wersji pod klucz i po odliczeniu 10% rabatu.
Powodowie zostali zapewnieni, że materiały i elementy wykończeniowe wskazanych producentów są co do zasady uważane za luksusowe, lecz w domach pozwanego są one wykończeniem standardowym.
20 października 2009 roku Ryszard Todek zawarł z pozwanym umowę oznaczoną numerem 095015 na budowę domu Da capo 70 pod klucz za 587472 zł. Umowę wypełnił Roland Andres. Zgodnie  z par. 2 umowy cena obejmowała wykonanie przedmiotu umowy i transport do miejsca budowy oraz VAT, zgodnie z deklaracjami przedstawicieli pozwanego za wskazaną w umowie cenę mieli powodowie otrzymać dom pod klucz, wykończony w sposób standardowy. Jak wynikało z par. 3 umowy cena mogła ulec modyfikacji w zależności od wybranych przez inwestorów materiałów. Warunkiem przystąpienia do ich wyboru było uiszczenie I raty na poczet ceny w kwocie 587472 zł, stanowiącej 10% ceny.
Po podpisaniu umowy powodowie zostali zaproszeni przez pozwanego do domu wzorcowego w Jarach odpowiadającego inwestycji, jaka miała być zrealizowana na rzecz powodów. Było to istotne,  mogli bowiem przekonać się, jak wygląda wybudowany i wykończony przez pozwanego dom, na którego budowę podpisali powodowie z pozwanym umowę i który zawiera standardowe wykończenia. Dom ten pod względem wykończenia w pełni odpowiadał oczekiwaniom powodów, zainteresowanych tym, aby taki sam rodzaj i standard wykończenia był w domu, który miał być wybudowany dla nich – a z informacji Grażyny i Adama Marciniaków, będących gospodarzami domu wzorcowego, wynikało iż za standard wykończeń zastosowany w domu wzorcowym konieczne było dopłacenie około 15 000 złotych, co powodowie, mimo iż początkowo byli przekonani, że cena wskazana w umowie była ostateczna, dopuszczali – zwłaszcza z uwagi na oferowaną przez pozwanego gwarancję na dom. Dlatego powodowie w dniu 6 listopada 2011 roku uiścili pierwszą ratę na poczet realizacji wskazanej inwestycji.
W czerwcu 2010 roku powódka Maria Todek, Jarosław Todek i Marta Kruk oraz jej matka Krystyna Kruk udali się do siedziby pozwanego w Heringen w Niemczech, gdzie powódka miała dokonać wyboru elementów standardowego wykończenia domu, lecz okazało się, że faktycznego wyboru nie ma, bo w standardzie pozwany oferuje tylko jeden rodzaj wykończenia, który jak się okazało był niskiej jakości i nie odpowiadał zupełnie temu, co przedstawiano powodom jako standard w czasie targów mieszkaniowych we Wrocławiu. Wiele elementów podstawowego wyposażenia domu, jakie powodowie widzieli w domu wzorcowym  w Jarach, nie mieściło się w proponowanym przez pozwanego standardzie objętym ceną wskazaną w umowie, a co więcej – w wielu wypadkach w ogóle nie było możliwości wyboru elementu wykończenia – bo pozwany proponował tylko jeden wyrób (jak to miało miejsce w przypadku schodów wewnętrznych, umywalek czy wanny łazienkowej). Mimo, iż powódka czuła się oszukana, dokonała wyboru sposobu wykończenia domu, starając się wybierać rozwiązania stosunkowo oszczędne, ale nawet przy ich wyborze okazało się, że koszty dodatkowe ponad podstawową wartość inwestycji wyniosłyby 193843 zł, czego powodowie nie mogli zaakceptować .W związku z tym uznali, że nie są zainteresowani budową domu za tak wysoką cenę i zdecydowali się – pismem z 24 czerwca 2010 roku wypowiedzieć umowę z przyczyn leżących po jego stronie. Gdyby powodowie wybrali elementy wykończenia i wyposażenia w pełni odpowiadające ich gustowi, cena byłaby znacznie wyższa. Pismem z 27 lipca 2010 roku powodowie wezwali pozwanego i spółkę Schwabenhaus Polska sp. z o.o. do zwrotu na ich rzecz uiszczonej kwoty 58747,10 zł. Wezwanie to pozostało bezskuteczne.
Powodowie uważają, iż zostali podstępnie wprowadzeni w błąd przez pozwanego, gdyż kwota określona w umowie jako całkowita wartość inwestycji jest znacząco niższa od kwoty, jaką powodowie musieliby w rzeczywistości uiścić, jeśli chcieliby otrzymać dom z pełnym wyposażeniem i o takim wykończeniu, jaki został im przedstawiony w domu wzorcowym w Jarach jako standard. O tej jednak okoliczności, powodowie dowiedzieli się dopiero po podpisaniu umowy, podczas wizyty w Heringen. Zawierając z pozwanym umowę zostali poinformowani, że za umówioną kwotę zostanie wybudowany dom ze standardowym wykończeniem i wyposażeniem, które jak wynikało z przedstawionej na targach mieszkaniowych oferty zawierać miał materiały i elementy wysokiej jakości, określane jako luksusowe przez przedstawiciela pozwanego. W przekonaniu tym utwierdzili się powodowie po wizycie w Jarach, a następnie byli w nim utrzymywani przez pozwanego, bowiem nie poinformował ich pozwany, że oczekiwany przez nich standard wykończenia, taki lub przynajmniej zbliżony do tego, jaki jest w domu wzorcowym w Jarach, będzie wymagał tak wysokiej dopłaty. Powodowie nie zaakceptowali, wbrew stanowisku pozwanego, dodatkowych kosztów i nie zobowiązali się do ich poniesienia, bowiem nie podpisali dokumentu obejmującego ich wyliczenie.
W odpowiedzi na pozew pozwany zaprzeczając co do zasady twierdzeniom pozwu wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. Pozwany przyznał fakt zawarcia  z powodami w dniu 20 października 2009 roku umowy o roboty budowlane, której przedmiotem było wybudowanie na nieruchomości w Szymanowie przy ulicy Lotniczej domu jednorodzinnego Da Capo 70 z wykończeniem pod klucz oraz poprzedzenie podpisania umowy spotkaniem powoda i jego syna na targach mieszkań, domów i wyposażenia we Wrocławiu z przedstawicielem pozwanego.
Pozwany jednak wskazał, że przedstawiciele pozwanego podczas tego spotkania ani kiedykolwiek nie zapewniali, że w oznaczonej cenie danego domu istnieje możliwość dowolnego wyboru materiałów wykończeniowych bez wpływu na jego ostateczną cenę. Powód informowany był jedynie o zaletach budowanych przez pozwanego domów, takich jak szybkość realizacji inwestycji, długoletnia gwarancja, pompa ciepła, pomoc architekta w załatwianiu formalności związanych z budową domu. Po obejrzeniu katalogu zawierającego różne propozycje budowanych przez pozwanego domów zdecydował się powód na zakup domu DA CAPO 70 oraz ustalił z przedstawicielem pozwanego cenę podstawową domu na 587472 zł brutto. Podczas spotkania powód otrzymał „opis budowy i zakres prac 04/09”, nie tylko wyjaśniający pojęcie gotowego domu sprzedawanego przez pozwanego, ale precyzyjnie wskazujący z jakich materiałów będą wykonane jego poszczególne elementy w zależności od wersji wykończenia budynku (domy pod klucz, domy prawie wykończone, domy do wykończenia). Zawarte w opisie informacje wyznaczają standard wykonywanych przez pozwanego domów, opisując szczegółowo każdy z elementów i elementów wyposażenia, które w zależności od gustu klienta można postrzegać jako luksusowe albo standardowe. Powodowie mieli możliwość zapoznania się z ofertą pozwanego przed podpisaniem umowy.
W zawartej umowie wskazano, iż cena podstawowa domu wynosi 587 472 zł brutto i określono, że jest ona ceną stałą, nie uwzględniającą jednak kosztów dodatkowych lub obniżenia kosztów wynikających z dokonania wyboru materiałów, który zgodnie z par. 4 umowy służy ostatecznemu ustaleniu zakresu usługi łącznie ze wszystkimi szczegółami dotyczącymi wyposażenia oraz kosztów dodatkowych bądź ich obniżenia. W umowie wskazano prawo odstąpienia przez inwestora od umowy bez podania przyczyn w ciągu 10 dni poprzez złożenie pisemnego oświadczenia.
13 listopada 2009 roku powód spotkał się we wrocławskim biurze Schwabenhaus Polska, spółki z o.o. z przedstawicielką pozwanego Grażyną Marciniak i już na tym spotkaniu zaczął rozważać  pierwsze zmiany architektoniczne w projekcie domu , czyli jego poszerzenie i został poinformowany o kosztach poszerzenia wynoszących zależnie od jego zakresu od 33270,95 zł do 59879 zł. 30 listopada 2009 roku powodowie jako klienci pozwanego zostali zaproszeni na otwarcie domu wzorcowego w Jarach, wybudowanego według innego projektu, niż ten który miał być budowany na rzecz powodów. Dopiero wówczas mogli się zapoznać ze standardem wykończenia domu w Jarach, nie mogło to więc mieć wpływu na decyzję o zawarciu umowy. W połowie grudnia 2009 roku zaczęły się prace nad zmianami zaproponowanymi przez powodów do projektu budowlanego i w związku z licznymi uwagami powodów i ich propozycjami prace trwały aż do maja 2010 roku. Architekt przy każdej zmianie w pierwotnym projekcie informował powodów, że  będzie to związane z kosztami, czego powodowie nie kwestionowali.
Powodowie pomijają też okoliczność, że w marcu 2010 roku zawarli z pozwanym aneks do umowy zwiększający grubość ścian zewnętrznych, co spowodowało zmianę ceny – wzrost ceny podstawowej o 7200 zł brutto.
Po raz kolejny powodowie byli w domu wzorcowym w Jarach w maju 2010 i tam zostali jedynie poinformowani o wysokości kosztów poszczególnych elementów zastosowanych przy wykończeniu tego domu, a nie całych kosztach jego ponadstandardowego wykończenia.
17 czerwca 2010 roku architekt poinformował powodów, że otrzymał z Niemiec kalkulację wstępną ceny domu sporządzoną w oparciu o zaakceptowany przez powodów projekt budowlany, uwzględniający zmiany. Cena dodatkowa za podniesienie ścianki kolankowej do 70 cm i powiększenie domu o 70 cm wyniosła 37104 zł brutto. Architekt powiadomił także powodów, że ceny wszystkich dodatkowych elementów, jak zmiany okien, okna dachowe, dodatkowe umywalki, prysznic, bidet, pisuar, kafle na ścianach, podłogach,  komin, ceny dachów nad wejściem i tarasem będą powodom przedstawione podczas wyboru materiałów, (niem. „Bemusterungu”) i przesłał im wzór protokołu wypełnianego podczas Bemusterungu.  
W dniach  20 i 21 czerwca 2010 roku powódka Maria Todek, a także Jarosław Todek, Marta Kruk i jej matka udali się do Heringen na „Bemusterung”. Powódce towarzyszył architekt Marcin Łobos. Wybierając materiały powódka nie ograniczała się do materiałów tańszych, wręcz przeciwnie – decydowała się na elementy wykończenia luksusowe, jak na przykład podwieszany prysznic za 4181 zł. Powodowie mieli wybór wykończeń z wyjątkiem tych elementów, których wyboru nie zakładały postanowienia umowy. Po dokonanym przez powódkę wyborze, pozwany przedstawił ostateczny wykaz kosztów, przy czym, z kosztów tych kwota 114 146 zł wynika z wprowadzenia zmian w stosunku do projektu standardowego i nie ma nic wspólnego ze standardem wykonania budynku proponowanym  przez pozwanego. Natomiast koszty dodatkowego wyposażenia wyniosły 79697 zł. Mimo wzrastających kosztów powódka nie przerwała wyboru materiałów.
Pozwany zapewnił powodom swobodny wybór materiałów wykończeniowych stosownie do umowy, a ponadto, powodowie mogli powrócić do pierwotnego projektu domu oraz wyposażenia standardowego. Jednak zdecydowali się wypowiedzieć umowę, powołując się na rzekome wprowadzenie ich w błąd. Pozwany wskazał na enigmatyczne jego zdaniem brzmienie oświadczenia o rozwiązaniu umowy,  przy czym zarzucił, że umowa o roboty budowlane nie może być wypowiedziana, zaś par. 9 pkt 1 umowy zakładał możliwość odstąpienia od niej z przyczyn przewidzianych przepisami prawa polskiego. Dokonując analizy tych regulacji prawnych pozwany skonstatował w odpowiedzi na pozew, iż z żadnej w polskim systemie prawnym istniejących podstaw nie powstało dla powodów uprawnienie do odstąpienia od umowy.
W toku dalszego procesu, strony pozostawały przy swoich stanowiskach.
Powodowie w dalszych pismach ponad twierdzenia pozwu wskazywali jeszcze, iż nie jest prawdą, by odwiedzali dom wzorcowy w Jarach w maju 2010 roku, bowiem byli tam w listopadzie 2009 roku. Wskazywali także , że Ryszard Todek nie uzgadniał z pozwanym powiększenia domu, uzgodnienia czynione przez Jarosława Todka nie mogły być wiążące dla stron, a powodowie byli zapewniani, że usunięcie wykusza i wyprostowanie ściany domu oraz podniesienie ścianki kolankowej nie będzie wiązać się z dodatkowymi kosztami, zwłaszcza że ścianka kolankowa o wysokości 70 cm stanowi standard w nowoczesnym budownictwie. Po raz pierwszy powód dokument opisu budowy i zakresu prac w języku polskim otrzymał dopiero w dniu podpisania umowy, wcześniej otrzymał go, lecz w język niemieckim, którego nie zna. Powodowie nie byli informowani przez architekta Marcina Łobosa o wysokości kosztów generowanych w ich ocenie niewielkimi zmianami  do projektu typowego, a ten nie miał wiedzy co do ich wysokości. Rysunki projektu otrzymali powodowie dopiero 17 czerwca 2010 roku, a wyjazd na Bemusterung był już 20 czerwca 2010 roku, powodowie mieli więc ledwie dwa dni na uzgodnienie wszystkich elementów wyposażenia wnętrza, przy czym  powód do Niemiec nie mógł pojechać. Również powodowie wskazali, że czas trwania bemusterungu był bardzo krótki, ponieważ normalnie w toku realizacji takiej inwestycji podejmuje się stopniowo decyzje w zakresie wykończeń, na bieżąco w  toku jej realizowania. Również po Bemusterungu mogli powodowie dopiero na spokojnie przeanalizować kwotę dopłaty z tytułu ich zdaniem nieznacznych zmian w projekcie, która wydała im się oczywiście zawyżona. I to także rzutowało na ich decyzję o wypowiedzeniu umowy. Powodowie wskazywali, że w umowie z pozwanym, będącym jako przedsiębiorcą, występowali jako konsumencie, a pozwany naruszył obowiązek rzetelnego informowania ich o przedmiocie umowy, a jednocześnie wprowadził w błąd i celowo utrzymywał ich w przekonaniu o możliwości wyboru wielu wariantów wykończenia domu tak, aby powodowie zawarli umowę.
Pozwany także podtrzymywał swe stanowisko w sprawie. Przeczył aby dokument dotyczący opisu budowy i zakresu prac doręczano powodowi w języku niemieckim, a w każdym razie wskazywał, że najpóźniej przy zawarciu umowy doręczono mu ten dokument i mógł z nim się w dacie zawarcia umowy zapoznać. Pozwany wskazywał, że osoby, dokonujące wyboru materiałów ze strony powodowej w trakcie bemusterungu nie znały treści umowy z dnia 20 października 2009 roku oraz treści dokumentu „opis budowy i zakres prac 04/09” wyznaczającego standard wykonywanych przez pozwanego domów. Zrozumiałe jest zatem
 
Sąd ustalił następujący istotny dla rozstrzygnięcia sprawy stan faktyczny:
Jesienią 2009 roku powodowie rozważali budowę domu jednorodzinnego na działce w Szymanowie, z przeznaczeniem dla swego  syna Jarosław Todka i jego narzeczonej Marty Kruk, obecnie Todek. Powód zainteresował się reklamą domów gotowych Schwabenhaus zamieszczoną w prasie i podczas odbywających się we Wrocławiu targów budowlanych odwiedził wspólnie z synem i jego narzeczoną stoisko, na którym  prezentowano domy Schwabenhaus. Na stoisku tym rozmawiali z przedstawicielem spółki Schwabenhaus Polska sp. z o.o. z siedzibą w Sadach, Rolandem Andresem.
/bezsporne/
Rozmowa pomiędzy powodem i Rolandem Andresem, w której także uczestniczyli Jarosław Todek i Marta Kruk, trwała co najmniej godzinę. Roland Andres przekonywał w trakcie tej rozmowy o zaletach domów Schwabenhaus, wskazując na kompleksową realizację, ekologiczną i energooszczędną technologię, wysoką jakość materiałów używanych do budowy i do wykończenia domu. Omawiano także różnice pomiędzy wykonaniem domu do stanu pod klucz i stanu do wykończenia. Analizowano także z punktu widzenia potrzeb powodów (a w zasadzie Jarosława Todka i Marty Kruk, bowiem to dla nich miał być dom przeznaczony), jaki spośród typowych projektów strony pozwanej mógłby odpowiadać ich potrzebom. Ponieważ najbardziej zainteresował ich projekt domu Da Capo 70, to dalsza rozmowa skoncentrowała się na tym projekcie i Roland Andres wyliczył cenę domu budowanego według tego projektu, zarówno dla stanu pod klucz i dla stanu do wykończenia, mającą uwzględniać udzielony z okazji targów 10%  rabat, o ograniczonym czasie obowiązywania. Wyliczona cena miała uwzględniać zaproponowaną przez Rolanda Andresa rezygnację z przewidzianego w projekcie gotowym wykusza i balkonu nad nim (co miało zapewnić jej obniżkę).  Roland  Andres jest narodowości niemieckiej, ale od kilkunastu lat mieszka w Polsce i nauczył się w stopniu umożliwiającym komunikację języka polskiego (choć mówi często z naruszeniem zasad gramatyki polskiej – obserwacja z przesłuchania tego świadka), zatem uczestnicy spotkania rozmawiali po polsku.
/zeznania św. Jarosława Todka k. 189 - 193, św. Marty Todek 193 - 197, częściowo św. Rolanda Andresa k. 261 - 265/
Podczas spotkania przekazano także powodowi katalog zawierający opisy różnych projektów domów, dokument „opis budowy i zakres prac 04/09”  katalog w języku niemieckim„Wohnkultur” zawierający zdjęcia całego szeregu materiałów używanych do wykończenia domów Schwabenhaus, z wyliczeniem nazw producentów materiałów, z którymi pozwany współpracuje, jak np. Villeroy&Boch, HansGrohe, Braas, Schiedel.
/zeznania powoda k. 301 - 307, zeznania św. Jarosława Todka k. 189 - 193/
Podczas spotkania poruszana była także kwestia materiałów wykończeniowych, stosowanych przy budowie domu. Roland Andres zapewniał, iż stosowane materiały są wysokiej jakości, produkowane przez renomowanych niemieckich producentów, wymieniał przykłady producentów materiałów. Wskazywał także, że można dokonywać wyboru materiałów wykończeniowych, nie informując szczegółowo co do tego, jakie materiały są w standardzie, a jakie wykraczają poza standard. Katalog Wohnkultur nie jest z reguły przekazywany kontrahentom,  ma charakter marketingowy i używany jest przez dealerów oferujących domy pozwanego, powodowi został przekazany na jego żądanie. Nie zawiera on informacji, które spośród materiałów przedstawionych na zdjęciach mają charakter materiałów standardowo stosowanych do wykończenia. Roland Andres informował powoda, że mogą być używane różne materiały, a strona pozwana może zbudować każdy dom w każdym standardzie – jest to kwestia zakresu inwestycji, jaką chce się poczynić.
/zeznania św. Rolanda Andresa 261 - 265/
Decyzja o zawarciu umowy z pozwanym została podjęta przez powoda. Ponieważ zaoferowany powodowi rabat był ograniczony czasowo i wg twierdzeń reprezentanta pozwanego, miał obowiązywać około 2 tygodni, to powód zdecydował się na zawarcie umowy. Powód uznał, że mając doświadczenie z pracy na budowach w Niemczech, wiedząc, w jaki sposób i w jakim standardzie buduje się w Niemczech domy i je wykańcza, po przeprowadzeniu rozmowy z Rolandem Andresem – obywatelem niemieckim, którego uważał za prezesa firmy, może ufać stronie pozwanej.
/przesłuchanie powoda k. 301 - 307/
Do dnia zawarcia umowy powód nie domagał się doręczenia projektu umowy lub też opisu budowy w języku polskim. Powód nie wyrażał także woli obejrzenia przed zawarciem umowy już zrealizowanego domu strony pozwanej ani też nie pytał o możliwość obejrzenia „na żywo” materiałów stosowanych do wykończenia domów strony pozwanej. Powód był informowany, że ukończony tak zwany dom wzorcowy Schwabenhaus na terenie Polski znajduje się w Sadach, w okolicach Poznania. Teoretyczna możliwość obejrzenia pełnego wachlarza materiałów dostępnych w danym czasie do wyboru przy pracach wykończeniowych istniałaby w siedzibie pozwanego w Heringen w Niemczech. Powód jednak nie wyrażał woli udania się tam (ani jemu tego nie proponowano – nie było takiej praktyki, choć zdarza się, że czynią tak niemieccy klienci pozwanego). Powoda także informowano, że po podpisaniu umowy i wpłaceniu pierwszej raty wynagrodzenia należnego stronie pozwanej można wprowadzać zmiany projektowe, dotyczące na przykład wielkości domu, rozkładu pomieszczeń, układu okien, a po ostatecznym zatwierdzeniu przez inwestora projektu, odbywa się tak zwany Bemusterung, czyli wybór materiałów. Polega on na tym, iż inwestor wyjeżdża do siedziby pozwanego w Niemczech i tam spośród dostępnych do wyboru materiałów wybiera poszczególne elementy, co do których istnieje możliwość wyboru z oferty strony pozwanej. Dotyczy zarówno materiałów wykończeniowych, elementów wyposażenia, wyjazd odbywa się pod opieką polskiego przedstawiciela Schwabenhaus.
/częściowo zeznania św. Grażyny Marciniak k. 197 - 201, częściowo zeznania św. Rolanda Andresa k. 261 - 265/
W dniu 20 października 2009 roku w biurze we Wrocławiu prowadzonym przez Grażynę Marciniak doszło do spotkania, w czasie którego doszło do zawarcia umowy oznaczonej jako umowa o roboty budowlane, w której określono jako inwestorów Marię Todek i Ryszarda Todek, oraz jako – producenta i dostawcę domu – Schwabenhaus Gmbh +Co. KG w Heringen.
W umowie wskazano, iż jej przedmiotem jest opisana w niej usługa zgodna z  postanowieniami umowy, a także planami, opisem technicznym budowy, specyfikacją usługi, warunkami technicznymi, a także z prawem polskim.
Wskazano, iż przedmiotem umowy jest dom DA CAPO 70. Wskazano opis techniczny budowy i specyfikacja usług 04/09. Wykończenie pod klucz, określono iż dach będzie dwuspadowy, ścianka kolankowa około 50 cm, poddasze wykończone, wysunięcie połaci dachowej 50 cm okap, a 40 cm szczyt. Jako przybliżony termin  dostawy określono styczeń  2010 oraz wskazano, iż gwarancja stałej ceny jest do 19.10.2010.
W par. 2 określono cenę z VAT na 587472 złote i określono, że w cenie zawarte jest wykonanie przedmiotu umowy i transport do miejsca budowy zgodnie z warunkami technicznymi, a także ustawowy podatek VAT. Dalej wskazano w par. 2 pkt 2, że przedmiot umowy zostanie ostatecznie dookreślony po dokonaniu wyboru materiałów. Zmiany i uzupełnienia powstałe po dokonaniu wyboru materiałów oraz związane z tym koszty dodatkowe, względnie i obniżenie kosztów zostaną ujęte w odrębnym, dodatkowym porozumieniu do umowy.
W par. 3 postanowiono, że określona w par. 2 cena jest ceną stałą, lecz nie uwzględnia kosztów dodatkowych powstałych  po dokonaniu wyboru materiałów. Wskazano także że po upływie terminu gwarancji stałej ceny będzie ona wzrastać o 1% miesięcznie aż do chwili całkowitego spełnienia przez inwestora warunków z par. 5 umowy, chyba że termin zostanie przekroczony z przyczyn leżących po stronie pozwanego.
W par. 4 wskazano, że wybór materiałów służy ostatecznemu ustaleniu zakresu usługi ze wszystkimi szczegółami dotyczącymi wyposażenia i związanymi z tym kosztami dodatkowymi bądź ich obniżeniem, a ustalenie terminu na dokonanie wyboru materiałów następuje najwcześniej po wpłacie pierwszej raty ceny zgodnie z umową i po przedłożeniu podpisanego przez inwestora wniosku o pozwolenie na budowę.
W par. 6 określono ratalną płatność wynagrodzenia , przy czym ustalono, że 10% wynagrodzenia płatne będzie po potwierdzeniu umowy o roboty budowlane przez pozwanego.
W par. 9 ust. 1 oświadczono, że inwestor ma prawo odstąpienia od niniejszej umowy, z przyczyn przewidzianych przepisami prawa polskiego. Jeżeli umowę zawarto poza pomieszczeniami służbowymi Schwabenhaus Polska spółki z o.o to inwestor ma prawo odstąpienia bez podania przyczyn poprzez złożenie pisemnego oświadczenia w terminie 10 dni od daty zawarcia umowy, przy czym dla zachowania tego terminu wystarczy oświadczenie przesłać przed jego upływem. Par. 9 ust. 2 stanowi, że pozwany może odstąpić od umowy w szczególności w przypadku naruszenia przez inwestora obowiązku współdziałania, na przykład obowiązku potwierdzenia finansowania, lub braku spełnienia pozostałych wymogów zgodnie z par. 5 umowy, po uprzednim wyznaczeniu stosownego terminu do uzupełnienia braków przez inwestora z zagrożeniem odstąpienia od umowy, jeśli do dnia upływu wymaganego terminu nie zostaną podjęte stosowne działania. W par. 9.3 postanowiono, że w razie odstąpienia od umowy, należy rozliczyć dotychczasowe usługi wykonane przez Schwabenhaus, a oprócz tego Schwabenhaus przysługuje roszczenie o zapłatę kary umownej w wysokości 10% całego wynagrodzenia za wykonanie przedmiotu umowy, z tym  że z par. 9.4 wynika iż zobowiązanie do zapłaty kary umownej odpada.
Z par. 13.5 umowy wynika, iż właściwym  prawem dla umowy jest prawo polskie.
/umowa o roboty budowlane z dnia 20.10.2009 roku k. 14-17/
Na umowie widnieją podpisy powoda Ryszarda Todka, Grażyny Marciniak i Marii Todek. W istocie, podpis Marii Todek złożony został w późniejszym terminie, bo na spotkaniu była nieobecna, Grażyna Marciniak udała się zatem następnego dnia do jej domu celem podpisania i przez nią umowy zawartej przez jej męża, co też nastąpiło.
/umowa k.14-17, przesłuchanie powoda k. 301 - 307/
W umowie jako jej części, doręczone inwestorowi wymieniono także plany budynku i opis budowy, przy czym powodom  doręczono, a powodowie złożyli swe podpisy, na rysunkach elewacji budynku i jego przekroju oraz rzutów poszczególnych kondygnacji, z odręcznymi naniesieniami poprawek wynikających z uzgodnień stron a dotyczących likwidacji wykusza i balkonu. Doręczono też powodom dokument „opis budowy i zakres prac 04/09” w języku polskim
/rzuty i rysunki, opis budowy i zakres prac – k. 96-120/
Dokument zatytułowany „opis budowy i zakres prac 04/09” liczy osiemnaście stron, na ostatniej stronie z datą 20 października 2009 roku złożono podpisy powodów.
W dokumencie tym określono informacje dotyczące zakresu prac objętych ceną podstawową domu w 24 różnych pozycjach, dotyczących prac architektonicznych i inżynierskich, piwnicy i płyty fundamentowej, wyboru wykończenia i omówienia szczegółów z inwestorem, ścian i stropów, konstrukcji dachu, stolarki okiennej i drzwiowej, instalacji sanitarnej, instalacji elektrycznej, ogrzewania, schodów, posadzki jastrych, wykładzin podłogowych, płytek ściennych, prac malarskich, stolarki wewnętrznej, elementów instalacji sanitarnej, dodatkowych elementów wyposażenia i loggii dachowych, podcieni, a także informacje dodatkowe dla domów dwurodzinnych.
W każdym z punktów tego dokumentu znajduje się – dokonany w sposób mniej lub bardziej szczegółowy – opis prac wykonywanych przy budowie domu przez stronę pozwaną. Opisano elementy konstrukcji budynku i stosowane standardowo elementy wykończeniowe. W niektórych przypadkach wskazano na możliwość dokonania wyboru kolorów elementów wykończeniowych, wyboru rodzaju drewna, lub wyboru innego rodzaju wykończeń.
/opis budowy i zakres prac 04/09 k. 96-115/
Zawierając umowę powód Ryszard Todek pobieżnie zapoznał się z jej treścią, uznając, że wystarczające i w pełni wiarygodne są informacje udzielone mu na targach budowlanych przez Rolanda Andresa. Zapoznanie się z treścią umowy i załączników do niej, w tym załącznika obejmującego opis budowy i zakres prac zajęło powodowi około 15 minut. Powód nie domagał się udostępnienia mu dokumentu umowy na dłuższy czas, nie zamierzał także konsultować z osobami trzecimi treści umowy. Powódka w ogóle nie zapoznawała się z treścią umowy przed jej podpisaniem. Również po podpisaniu umowy powodowie nie analizowali bliżej treści tych dokumentów.
/przesłuchanie powodów – Ryszard Todek k. 301 – 307, Maria Todek k. 298 - 300/
Treść umowy ani załącznika „opis budowy i zakres prac” nie była w ogóle znana Jarosławowi Todkowi ani Marcie Kruk
/zeznania świadków Jarosława Todka k. 189 – 193 i Marty Todek k. 193 - 197/
Po zawarciu umowy, powód odwiedził powstający w pobliżu Wrocławia – w Jarach koło Obornik Śląskich, dom wzorcowy strony pozwanej budowany według innego projektu z tej samej serii – Da Capo 80. Dom ten został wybudowany przez Grażynę Marciniak i Adama Marciniaka jako prywatnych inwestorów, lecz w ramach stosunków gospodarczych między Grażyną Marciniak i pozwanym został wydzierżawiony pozwanemu jako dom wzorcowy, choć powodów wtedy nie informowano szczegółowo kto jest inwestorem. Wizyta ta miała miejsce na początku listopada 2009 roku – około 3 listopada.
/zeznania św. Grażyny Marciniak k. 197 - 201, przesłuchanie powoda k. 301 - 307/
W momencie pierwszej wizyty powoda w „domu wzorcowym” dom ten nie był jeszcze wykończony (nie była zamontowana stolarka, jakiekolwiek wykładziny podłogowe, kafle, nie wykonano malowania). Powód sporządził krótki film z wizyty w tym domu wówczas. Powód rozmawaiał z Adamem Marciniakiem – mężem Grażyny Marciniak który oprowadzał go po budowanym domu. Z elementów wykończeniowych zamontowane były schody (na filmie widać, iż były zabezpieczone opakowaniami przed zniszczeniem w wyniku innych prac). Ponadto w pomieszczeniu łazienki stała niezamontowana wanna marki Kaldewei.
/nagranie filmu z wizyty w domu wzorcowym odtworzone na rozprawie 9 maja 2013, protokół k. 297, płyta k. 295/
6 listopada 2009 roku powodowie zapłacili stronie pozwanej kwotę 58747,20 zł tytułem pierwszej raty wynagrodzenia za budowę domu, odpowiadającą 10% wartości domu.
/bezsporne/
30 listopada 2009 roku miała miejsce kolejna wizyta w domu wzorcowym – wówczas powodowie wraz z wieloma innymi osobami uczestniczyli w imprezie z okazji jego ukończenia – uroczystym otwarciu domu wzorcowego. Podczas tej imprezy powodowie także rozmawiali z Grażyną Marciniak, pytając o standardowe i ponadstandardowe elementy wyposażenia domu. Grażyna Marciniak wskazała na ponadstandardowe elementy wyposażenia w postaci między innymi schodów, kafli podłogowych. Powodowie po tej wizycie przekonani byli, iż dom wzorcowy jest co do zasady wykończony i wyposażony standardowo, a kwota dopłat do elementów ponadstandardowych wynosiła w przypadku tego domu około 15 000 zł.
/przesluchanie powodów k. 298 - 307, św. Jarosława Todek k. 189 - 193/
W kolejnych miesiącach współpracujący z pozwanym architekt Marcin Łobos prowadził prace nad adaptacją projektu gotowego domu DA CAPO 70 (autorem projektu gotowego jest inna osoba) dla potrzeb powodów. Powodowie oczekiwali wprowadzenia w projekcie zmian dostosowujących go do ich potrzeb, w postaci likwidacji wykusza z balkonem (ta zmiana była odnotowana w umowie i w załącznikach do niej), poszerzenia domu o 70 cm, podniesienia do 70 cm ścianki kolankowej, dodania zadaszenia nad wejściem i nad tarasem z tyłu, komina do obsługi kominka, a także zmiany usytuowania – przesunięcia ścian wewnątrz domu. Powodowie informowani byli przez architekta, że każda zmiana w stosunku do gotowego projektu wiązać będzie się ze zmianą wysokości kosztów budowy domu, nie byli jednak konkretnie informowani jaka będzie to zmiana, ponieważ wyliczeniem wysokości kosztów budowy z uwzględnieniem oczekiwanych przez inwestora zmian zajmuje się dział kalkulacji pozwanego w Niemczech. Spotkań powodów z architektem było kilka. Ostateczna wersja projektu miała być gotowa przed wyborem materiałów – Bemusterungiem, którego termin już wcześniej ustalono na czerwiec 2010 roku. Na kilka dni przed bemusterungiem Marcin Łobos przekazał powodom rysunki ukończonego projektu obejmującego oczekiwane przez powodów zmiany, a także powiadomił ich drogą mailową, że koszty budowy zwiększą się o kwotę 37104 zł brutto w związku z podniesieniem ścianki kolankowej oraz powiększeniem domu o 70 cm.
Przekazał im także przykładowy protokół z wyboru materiałów – bemusterungu, sugerując zapoznanie się z nim.
/zeznania św. Marcina Łobosa k. 201 - 204
Rysunki sporządzonego przez świadka projektu k. 122 - 128
Emaile od Marcina Łobosa do powodów – wydruki k. 130 - 131/
W marcu 2010 roku powodowie zawarli z pozwanym aneks do umowy ustalając zwiększenie grubości ścian zewnętrznych i związany z tym wzrost ceny o 7200 zł
/aneks do umowy z 25.3.2010, k. 129/
W dniach 20 – 21 czerwca 2010 roku do Heringen na bemusterung – wybór materiałów – udali się powódka Maria Todek, a także  Jarosław Todek, Marta Kruk i jej matka Krystyna Kruk. Towarzyszył im Marcin Łobos, który pełnił funkcję tłumacza, miał także doradzać przy wyborze poszczególnych materiałów. Marcin Łobos wcześniej w „bemusterungu” nie uczestniczył, choć był wcześniej na kilku szkoleniach w Heringen i teoretycznie wiedział, jak on będzie przebiegać.
Powódka i towarzyszące jej osoby były głęboko rozczarowane oferta materiałów wykończeniowych, a rozczarowanie to było spowodowane zarówno względami estetycznymi, jeśli chodzi o podstawowe – dostępne w standardzie produkty, jak i ograniczony wybór bądź brak wyboru produktów dostępnych w standardzie, bez dopłaty; osoby te dawały wyraz swemu rozczarowaniu w rozmowach z Marcinem Łobosem. Wybór produktów – elementów wykończeniowych dostępnych bez dopłaty był znacząco mniejszy, niż tych ponadstandardowych, powodujących zwiększenie wysokości kosztów budowy domu. Ponadto tryb wyboru produktów był mało komfortowy – informacja o tym, które produkty są standardowe dostępna była od razu, lecz wybór produktów ponadstandardowych za każdym razem rodził konieczność sprawdzania w komputerze ceny danego produktu i przeliczania związanej z tym zmiany wysokości kosztów, w związku z tym dokonywanie wyboru materiałów przedłużało się.
/zeznania św. Marty Kruk k. 193 - 197, Jarosława Todka k. 189 - 193 , Marcina Łobosa k. 201 - 204, przesłuchanie powódki k. 298 - 300/
Po zakończeniu pierwszego dnia „bemusterungu” osoby w nim uczestniczące skontaktowały się z Ryszardem Todkiem informując go o swym rozczarowaniu sytuacją. W efekcie Ryszard Todek skontaktował się telefonicznie z Rolandem Andresem i zdenerwowany poinformował go o rozczarowaniu powodów wyborem materiałów lub brakiem ich wyboru. Roland Andres nakłaniał powoda do kontynuowania wyboru, obiecał także skontaktować się w tej sprawie z prezesem firmy.
/przesłuchanie powoda k. 301 - 307/
W drugim dniu powódka i towarzyszące jej osoby w dalszym ciągu dokonywali wyborów materiałów i wykończenia, starając się dokonywać wyboru materiałów odpowiadających im pod względem estetycznym, przy minimalizacji kosztów dodatkowych. Na podstawie dokonanych przez powodów wyborów sporządzono projekt porozumienia dodatkowego, z którego wynika, iż koszty dodatkowe związane z wprowadzonymi zmianami w projekcie i wyborami materiałów łącznie wyniosą 193 844 zł, a cały koszt budowy domu wyniesie 777 444 zł. Powodowie nie wyrazili zgody na podpisanie tego porozumienia.
/ustalenia dotyczące wyposażenia k. 29, projekt porozumienia dodatkowego k. 20-37/
Wzrost kosztów w większej części wynikał z wprowadzonych do projektu gotowego zmian architektonicznych, natomiast koszty dodatkowe wynikające z wyboru ponadstandardowych materiałów wykończeniowych wynosiły około 79 000 zł.
/twierdzenia odpowiedzi na pozew nie zakwestionowane przez powodów/
W dniu 24 czerwca 2010 roku powodowie skierowali do pozwanego pismo, w którym oświadczyli, iż wypowiadają umowę z dnia 20 października 2009 roku. Uzasadniając to oświadczenei wskazali, że dopiero po wizycie w Heringen dowiedzieli się, jak pozwany rozumie słowo standard oraz dom wzorcowy. Wskazali, że uważają się za oszukwanych, albowiem podczas bemusterungu nie mieli możliwości wyboru wyposażenia domu w ramach standardu, co dotyczyło między innymi umywalki, wanny łazienkowej, schodów, kolorystyki ścian wewnętrznych. Wskazali na znaczącą wysokość dopłaty w przypadku zamiany wykładzin podłogowych z paneli na kafle. Powodowie oświadczyli, że wnoszą o natychmiastowe polubowne rozwiązanie umowy i zwrot wpłaconej kwoty 58747, 20 zł  w terminie 7 dni.
/pismo z 24.06.2010 k. 38 – 39/
W dniu 27 lipca 2010 roku pełnomocnik powodów radca prawny Krzysztof Falkiewicz skierował do pozwanego, a także do Schwabenhaus Polska spółki z o.o. wezwania do zapłaty spornej kwoty. Oświadczył w nich, że powodowie zdecydowali się na wypowiedzenie umowy po obejrzeniu domu wzorcowego w Jarach, a zwłaszcza po wizycie w Heringen. Pełnomocnik powodów oświadczył, że oczekiwaniom powodów co do standardu w pełni odpowiadał dom wzorcowy zaprezentowany im w Jarach i oczekiwali oni, że osiągnięcie takiego standardu wymagać będzie zgodnie z udzielonymi im informacjami dopłaty kilkunastu tysięcy złotych, nie zaś kwoty ostatecznie wskazanej powodom w wysokości 193 843 zł. Pełnomocnik powodów oświadczył, iż zostali oni przez pozwanego wprowadzeni w błąd, bowiem kwota określona w umowie jest znacząco wyższa od wartości inwestycji, jaką musieliby ponieść powodowie by otrzymać dom z pełnym wyposażeniem. Pełnomocnik powodów oświadczył, że ich oświadczenie o zawarciu umowy obarczone było błędem.
/pisma pełnomocnika powodów z 27.7.2010 k. 41 – 45/
Powodowie w czerwcu 2010 roku nie złożyli wniosku o pozwolenie na budowę i nie było możliwe złożenie takiego wniosku, albowiem oczekiwali na przyjęcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla działki, na której miał być wybudowany przedmiotowy dom
/zeznania świadka Marty Todek k. 193 - 197/
 
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo jest bezzasadne. Strony wiązała skutecznie zawarta, ważna umowa i powodowie nie mieli podstaw do tego, by ją wypowiedzieć, odstąpić od niej czy w jakikolwiek inny sposób doprowadzić do jej rozwiązania bądź zniesienia skutków prawnych oświadczenia woli o jej zawarciu w taki sposób, by uzyskać podstawy do żądania zwrotu świadczenia, do którego uiszczenia powodowie zobowiązali się.
Stan faktyczny sprawy ustalono w znacznej mierze na podstawie dokumentów prywatnych w postaci umowy z dnia 20.10.2009 roku, załączników tej umowy, pism stron. W odniesieniu do dowodów osobowych należy stwierdzić, że co do zasady wiarygodne są zeznania przesłuchanych w sprawie świadków. Przy tym:
- w odniesieniu do świadka Barbary Dorochowicz w istocie jej zeznania nie były przydatne do rozstrzygnięcia sprawy, albowiem nie uczestniczyła ona w kontaktach stron i w procesie realizacji przedmiotowej w sprawie umowy, a jedynie miała wiedzę w zakresie oferty materiałów wykończeniowych i sposobu ich wyboru oraz stosowanych w tym zakresie przez pozwanego procedur, dotyczącą innego okresu, niż ten, gdy umowę zawierali powodowie
- w odniesieniu do świadka Marcina Łobosa, zeznania jego rzeczowo, spójnie i jasno przedstawiają proces współpracy świadka działającego na rzecz pozwanej spółki ze stronami; Sąd nie znalazł podstaw do odmowy wiarygodności tym zeznaniom
- zeznania świadka Grażyny Marciniak również co do zasady są wiarygodne, jakkolwiek świadek nie miała wiedzy co do przebiegu rozmów powoda i św. Jarosława Todka i Marty Todek z przedstawicielem pozwanego Rolandem Andresem, prowadzonych w czasie targów budowlanych; jeśli chodzi o proces zawierania umowy, zeznania świadka w istocie nie różnią się od twierdzeń powodów, zaszłości zaś po zawarciu umowy mają nikłe znaczenie dla sprawy
- zeznania świadków Jarosława Todka i Marty Todek są również wiarygodne, jednakże świadkowie ci w znacznej mierze opierali się na swoich subiektywnych ocenach i takie oceny przedstawiali, natomiast zupełnie (mimo, iż to oni byli najbardziej zainteresowanymi przedmiotową budową) nie znali treści umowy stron, a zatem trudno opierać się na zeznaniach tych osób dla oceny prawidłowości wykonywania zobowiązań umownych przez pozwanego
- zeznania świadka Rolanda Andresa były dość ogólne, świadek w wielu momentach wskazywał na niepamięć i raczej przedstawiał stosowany przez siebie z reguły sposób postępowania, aniżeli konkretne rozmowy z powodami
Zeznania te należy ocenić łącznie z zeznaniami powoda Ryszarda Todka.
W tej konfrontacji należy stwierdzić, iż co do przebiegu rozmów Ryszarda Todka z Rolandem Andresem wiarę należy dać temu drugiemu o tyle przynajmniej, że absolutnie sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego jest twierdzenie, na którym w gruncie rzeczy opiera się powództwo i które przedstawia powód w swych zeznaniach, iż świadek Andres zapewniał go, że w ramach zaoferowanej powodom ceny domu będą oni mogli dokonywać niemal dowolnych wyborów materiałów wykończeniowych i wyposażenia budowanego dla nich budynku, a także, że niezależnie od rodzaju zmian wprowadzonych do projektu gotowego powodowie nie poniosą z tego tytułu dodatkowych kosztów.
 Nie można zdaniem Sądu uwierzyć, aby powód Ryszard Todek w taki sposób zinterpretował (choćby mylnie) wypowiedź świadka. Powód jest z wykształcenia inżynierem budownictwa, człowiekiem życiowo doświadczonym, w okresie zawierania umowy czynnym przedsiębiorcą prowadzącym działalność gospodarczą w różnych branżach. Nie można zdaniem Sądu uznać za wiarygodne, iż powód musząc mieć choćby bardzo ogólną świadomość dotyczącą różnic cen różnego rodzaju materiałów wykończeniowych czy też materiałów budowlanych, że niezależnie od rodzaju zastosowanych materiałów powodowie będą mogli dokonywać dowolnych (lub niemal dowolnych) wyborów tego w obrębie uzgodnionej ceny budowy domu – zwłaszcza w świetle postanowień umowy i załącznika stanowiącego opis budowy i zakres prac, który  w ocenie Sądu precyzyjnie określa zakres obowiązków strony pozwanej w odniesieniu do sposobu wykonania budynku mieszkalnego zamówionego przez inwestorów.
W pozostałym zakresie w ocenie Sądu zeznania powoda są wiarygodne, jednak kluczowe dla rozstrzygnięcia sprawy znaczenia ma kwestia opisana powyżej.
W kwestii tej żadnej wiedzy nie miała powódka Maria Todek. Jej zeznania dość szczegółowo opisują przebieg wyjazdu powódki i towarzyszących jej osób do Niemiec celem wyboru materiałów, lecz powódka również nie miała wiedzy w przedmiocie treści umowy w tym zakresie, nie analizowała jej, a zeznania jej najlepiej o tym świadczą (wskazywała powódka na niedostępność w oczekiwanym przez powodów standardzie materiałów wykończeniowych, co do których z umowy absolutnie nie wynikało, by miały być stosowane).
Nie podzielając oceny pozwanego co do niedopuszczalności przeprowadzenia dowodu ze zdjęć i filmów, należy stwierdzić, że mają one znikomą wartość dowodową. Film z wizyty powodów w domu wzorcowym w Jarach (pierwszej wizyty) dowodzi tyle, że dom był wtedy niewykończony, więc niewiarygodne są twierdzenia powodów że w oparciu o tę wizytę wyrobili sobie pogląd w kwestii standardu oferowanych przez pozwanego domów, a nawet gdyby tak było, to nie ma to znaczenia, bowiem wizyta ta była już po zawarciu umowy i co więcej, po upływie oznaczonego w niej dziesięciodniowego terminu do odstąpienia od niej bez uzasadnienia.
Jak wyżej wskazano, powodowie z pozwanym zawarli ważną umowę. Essentialia negotii umowy o roboty budowlane stosownie do art. 647 k.c. obejmują zobowiązanie się wykonawcy do oddania przewidzianego w umowie obiektu wykonanego zgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej, obowiązkiem zaś inwestora w myśl ustawy jest dokonanie wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności zaś do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia.
W niniejszej sprawie mamy do czynienia z umową mieszaną w istocie rzeczy podobną do umowy o roboty budowlane, zawierającą również elementy umowy o dzieło– albowiem to na wykonawcy spoczywało dostarczenie projektu budowlanego. Nie zmienia to jednak ogólnej oceny charakteru stosunków prawnych między stronami, albowiem regulacja prawna istotnych w sprawie zagadnień dla obu tych umów jest tożsama.
Niewątpliwie z umowy wynika, iż essentialia negotii umowy zostały w sposób wystarczający określone. Pozwany zobowiązał się do wybudowania określonego w umowie domu. Jest jasne, że intencją stron było wykonanie domu Da Capo 70, według istniejącego i gotowego w momencie zawarcia umowy projektu budowlanego, przy czym już na etapie zawierania umowy strony przewidziały niewielką zmianę do tego projektu w postaci likwidacji wykusza i balkonu, zatem intencje stron obejmowały także w ramach uzgodnionego wynagrodzenia przeprowadzenie prac projektowych zmierzających do adaptacji w tym zakresie projektu gotowego przez współpracującego z pozwanym architekta.
Umowa zawiera postanowienie z którego wynika, iż przedmiot umowy zostanie dookreślony po dokonaniu wyboru materiałów. Interpretując całość umowy nie można jednak przyjąć, by przedmiot umowy nie został wystarczająco określony na etapie jej zawierania. Gdyby bowiem tak było, w istocie umowę należałoby poczytać za nie zawartą. W istocie rzeczy postanowienie par. 2.2. umowy oznacza jednak po pierwsze, że strony z góry założyły możliwość zmiany umowy, po pierwsze poprzez wprowadzenie zmian do projektu architektonicznego budynku, po wtóre zaś, poprzez dokonanie wyboru materiałów wykończeniowych i materiałów budowlanych.
Załącznik do umowy w postaci opisu budowy i zakresu prac zawiera bowiem wystarczająco precyzyjne określenie, jakie prace mają zostać w ramach uzgodnionego wynagrodzenia wykonane i jakie materiały – ze sprecyzowaniem do rodzaju konkretnego materiału wykończeniowego, w wielu wypadkach również ze sprecyzowaniem kolorystyki i wymiarów elementu wykończeniowego – zostaną zastosowane do ich wykonania.
Z umowy ani z załącznika nie wynika absolutnie, by inwestor mógł dokonywać nieograniczonego wyboru materiałów wykończeniowych. Jest oczywiste, że intencją stron było umożliwienie powodom dokonania wyboru skonkretyzowanych – z punktu widzenia wzoru, kolorystyki, kształtu – materiałów wykończeniowych, jednak niewątpliwie powodowie wiedzieli o tym, że wybór ten będzie mógł być dokonany w ramach uzgodnionego wynagrodzenia z oferty materiałów, jakimi pozwany aktualnie dysponuje i montuje je w ramach umówionego wynagrodzenia.
Jest oczywiste, że umowa o roboty budowlane może określać przedmiot tychże robót z różnym stopniem sprecyzowania. W świetle art. 647 k.c. nie jest nieodzowne, aby w umowie mającej za przedmiot budowę domu jednorodzinnego w sposób jednoznaczny sprecyzować wszelkie szczegóły wykończeń, jakie mają być zastosowane w budynku. Realizacja zobowiązania wykonawcy polega na wybudowaniu domu zgodnie z projektem. Tam gdzie projekt precyzyjnie określa rodzaj materiałów wykończeniowych, mamy do czynienia z obowiązkiem zastosowania materiałów danego rodzaju, natomiast nie w każdym przypadku projekt określać musi konkretny wzór tych materiałów czy też elementów wyposażenia. Oczywiście, konkretyzacja tego może nastąpić w umowie – nic nie stoi na przeszkodzie by poszczególne elementy tego rodzaju określić w niej i zobowiązać wykonawcę do dostarczenia i wmontowania danego wzoru płytek ceramicznych, armatury sanitarnej etc. Gdy jednak umowa tego nie określa, mamy do czynienia ze zobowiązaniem przemiennym w rozumieniu art. 365 par. 1 k.c., to znaczy dłużnik – wykonawca – może spełnić kilka różnych świadczeń tego samego rodzaju (np. wmontować płytki ceramiczne wzoru X, Y lub Z – jeśli w umowie napisano tylko tyle, że będą to płytki ceramiczne, to mogą być to płytki dowolne). Wybór sposobu wykonania zobowiązania przemiennego w tym zakresie należy do dłużnika – czyli wykonawcy, przy czym może on dokonać go także poprzez spełnienie świadczenia (por. art. 365 par. 1 i 2 k.c.)
Doświadczenie życiowe pokazuje, że umowy o roboty budowlane w przypadku budowy z materiałów dostarczanych przez wykonawcę czy też umowy deweloperskie  z reguły nie precyzują dokładnie wzoru materiałów wykończeniowych, jakie mają być zastosowane, z dokładnością do konkretnego wzoru, konkretnej kolorystyki, konkretnego modelu np. armatury sanitarnej czy nawet producenta tych wyrobów. Trudno – z powodu braku jakiejkolwiek argumentacji jurydycznej – kwestionować skuteczność tego rodzaju umów.
W umowie zawartej pomiędzy stronami kwestię wyboru sposobu spełnienia świadczenia przez wykonawcę rozwiązano nieco inaczej. Rozwiązanie to trudno uznać za doskonałe, lecz nie sposób nie zauważyć, że mimo jego niedoskonałości stawia ono powodów w sytuacji korzystniejszej, niż by to wynikało wprost z brzmienia art. 365 par. 1 k.c. Nie sposób bowiem przyjąć – stosownie do atr. 365 par. 1 in fine k.c., by w tego rodzaju umowie z zasady z okoliczności czy też ustalonych zwyczajów (por. przepisy ogólne o wykonaniu zobowiązań umownych – art. 354 par. 1 k.c.) miało wynikać, aby powodowie – jak tego oczekują – mieli być uprawnieni do dokonania wyboru konkretnych rozwiązań wykończeniowych niezależnie od wiążących się z tym kosztów.
Zdaniem Sądu strony o tyle zmieniły umową ogólną regulację art. 365 k.c., że w niektórych wymienionych w załączniku do umowy – opisie budowy i zakresie prac – przypadkach, dłużnik czyli wykonawca zobowiązał się do przedstawienia inwestorom – alternatywnych rozwiązań sposobu wykończenia wnętrza, spośród których powodowie mogli dokonać wyboru w trybie stosowanym przez pozwanego przybierającym formę „bemusterungu” opisywanego w ustaleniach Sądu.  Postanowienia te w ocenie Sądu uznać należy za ważne, mimo iż nie wskazują one precyzyjnie zakresu wyboru, który mieć będą inwestorzy. (należy też ocenić, że zakładany w umowie mechanizm wyboru jest wysoce niedoskonały i niekomfortowy dla inwestorów, przy czym powodowie oczywiście mieli pełną świadomość tego na etapie zawierania umowy). Po pierwsze dlatego, że postanowienia takie w żaden sposób nie uniemożliwiają realizacji umowy nawet w wypadku, gdyby powodowie wyboru nie dokonali. Postanowienia te nie naruszają w żaden sposób istoty stosunku prawnego umowy o roboty budowlane. O ile powodowie nie dokonaliby wyboru materiałów wykończeniowych, który mógłby ograniczyć się do oświadczenia, iż domagają się zastosowania standardowo stosowanych przez pozwanego materiałów, a zatem niewątpliwie realizacja umowy winna nastąpić bez jakichkolwiek zmian wysokości kosztów budowy i wynagrodzenia, pozwany mógłby stosownie do art. 365 par. 3 k.c. wyznaczyć powodom stosowny termin i po jego bezskutecznym upływie uprawnienie do wyboru przeszłoby na pozwanego ( w tym zakresie nie można podzielić poglądu pozwanego, by nie dokonanie wyboru miało uprawniać go do odstąpienia od umowy – po prostu w tej sytuacji to pozwany mógłby wg własnej woli budując dom według gotowego projektu wykończyć go zakładanymi w umowie standardowymi materiałami).
Co więcej, nawet gdyby postanowienia dotyczące możliwości wyboru materiałów wykończeniowych uznawać za nieważne (choć zdaniem Sądu są one ważne przy założeniu opisanej powyżej interpretacji, uwzględniającej stosownie do art. 65 par. 2 k.c. zgodny zamiar stron i cel umowy), to w świetle art. 58 par. 3 k.c. nieważnością dotknięte byłyby tylko te postanowienia i w ich miejsce należałoby stosować zasady ogólne z art. 365 k.c. Nie sposób bowiem przyjąć, wbrew twierdzeniom pozwu, by kwestia możliwości wyboru materiałów była kluczową w procesie podejmowania decyzji o zawarciu umowy – przeczą temu zeznania powodów, świadka J. Todka i M. Todek którzy wskazują, że kluczowymi motywami decyzji o zawarciu umowy był ekologiczny i energooszczędny charakter domów pozwanego, sprawność budowy, jakość wykonawstwa i materiałów stosowanych do budowy, fakt iż wykonawcą jest niemiecka firma, nie zaś możliwość wyboru materiałów.
W ocenie Sądu powodowie zawarli skutecznie umowę ze stroną pozwaną, w ramach której zobowiązali się do uiszczenia wynagrodzenia za wykonanie oznaczonych robót.
Umowa o roboty budowlane nie może być wypowiedziana. Wypowiedzenie jest formą rozwiązania stosunku prawnego właściwą dla zobowiązań bezterminowych o charakterze ciągłym (vide art. 365 (1) k.c.) lub też zobowiązań terminowych o takim charakterze, obejmujących określony czas realizacji tych zobowiązań. Nieporozumieniem jest chyba powołanie się przez powodów na zastrzeżoną w umowie możliwość wypowiedzenia jej stosownie do przepisów prawa polskiego – w umowie niczego takiego nie przewidziano, natomiast oświadczono w par. 9 pkt 1, że inwestor może odstąpić od umowy z przyczyn przewidzianych w przepisach prawa polskiego.
W istocie powodowie mogliby w niniejszej sprawie ewentualnie skorzystać z możliwości odstąpienia od umowy w przypadku określonym w art. 656 par. 1 k.c. w związku z art. 644 k.c., a zatem odstąpić od niej płacąc umówione wynagrodzenie. Oznacza to, że nie byłoby żadnych podstaw do żądania zwrotu świadczenia już spełnionego, chyba, że stosownie do art. 644 zdanie drugie k.c. powodowie wykazaliby, że kwota uiszczona przez nich przewyższa różnicę wynagrodzenia umówionego i tego, co pozwany oszczędził z powodu niewykonania robót. Tyle, że powodowie w ogóle nie wnioskowali dowodów na okoliczność ustalenia, jaką kwotę pozwany z racji niewykonania robót oszczędził, a dodatkowo w par. 9 pkt 3 przewidziano roszczenie pozwanego o zapłatę kary umownej w wysokości odpowiadającej dokładnie uiszczonej przez powodów części wynagrodzenia.
Z argumentacją podnoszoną przez powodów związaną z niewłaściwą jakością czy niezgodnym z umową rodzajem materiałów budowlanych stosowanych przez pozwanego mogliby oni odstąpić od umowy stosownie do art. 656 par. 1 k.c. w zw. z art. 636 par. 1 k.c. w razie przystąpienia przez pozwanego do wykonania robót i faktycznego wykonywania ich przy zastosowaniu nie odpowiadających warunkom określonym w umowie materiałów. Zauważyć należy jednak, że realizacja łączącej strony umowy zatrzymała się na etapie realizacji zobowiązania związanego z prowadzeniem prac projektowych – dostosowaniem projektu gotowego do oczekiwań powodów, a zatem nie sposób przyjąć, aby powodowie na takim etapie mogli odstąpić od umowy na tej podstawie. Nawet gdyby przyjąć, że zobowiązanie pozwanego jest wykonywane sprzecznie z umową, bowiem nie przedstawiono powodom należytego wyboru materiałów do wykończenia domu, zauważyć należy, że powodowie ani na etapie odstąpienia od umowy, ani później, nie sprecyzowali jakie w ich ocenie konkretnie materiały miałyby być zastosowane (z jakich konkretnie materiałów uważają, że winni mieć możliwość dokonania wyboru) ani nie domagali się wyznaczając dodatkowy termin przedstawienia tego rodzaju materiałów, lecz od razu złożyli oświadczenie o odstąpieniu od umowy (tak w istocie należy interpretować oświadczenie powodów).
Nie wchodzą w rachubę także jakiekolwiek inne podstawy odstąpienia od umowy przewidziane prawem polskim, zarówno wynikające z przepisów szczegółowych dotyczących umowy o dzieło stosowanych odpowiednio na zasadzie art. 656 par.1 k.c., ani przepisów ogólnych dotyczących wykonania zobowiązań.  O ile odstąpienie od umowy można byłoby oceniać jako skuteczne na gruncie art. 656 par. 1 w zw. z art. 644 k.c., to niewątpliwie nie było intencją powodów doprowadzenie do skutków z tego przepisu, a zatem skonkludować należy, że do skutecznego odstąpienia od umowy nie doszło.
Powodowie w istocie negując skuteczność postanowień zawartej przez nich szczegółowej umowy odwołują się do zapewnień składanych przez reprezentantów pozwanego. Po pierwsze, niewiarygodne jest samo twierdzenie o złożeniu takich zapewnień i twierdzenie, iż w takie zapewnienia powodowie uwierzyli. Niewątpliwie w ramach działań marketingowo – reklamowych powodowie byli zapewniani o doskonałej jakości produktów montowanych przez pozwanego i wysokiej ich estetyce – są to jednak kwestie ocenne, nie poddające się obiektywnej kontroli. Gdyby powodowie w istocie zostali wprowadzeni w błąd co do istotnych postanowień umowy, to mieliby uprawnienie do uchylenia się od skutków prawnych złożonego pod wpływem błędu oświadczenia woli stosownie do art. 84 par. 1 k.c. Po pierwsze, oświadczenia takiego powodowie nie złożyli, bo trudno tak traktować ich oświadczenie o wypowiedzeniu umowy, zwłaszcza, że pojęciem jej wypowiedzenia, a nie uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu operuje także działający już w miesiąc po złożeniu pierwszego z oświadczeń powodów ich pełnomocnik – radca prawny. Przy tym jak wyżej wskazano, nie można absolutnie ocenić, aby powodowie zostali wprowadzeni w błąd co do treści czynności prawnej, której dokonali.
Wykazując błąd, powodowie kładą szczególny nacisk na swą wizytę w domu wzorcowym w Jarach. Z pierwszej wizyty tamże, jak wykazuje przedłożony przez nich film, nie sposób było wyprowadzać wniosków co do standardu wykończenia, bowiem dom był praktycznie niewykończony (znajdowały się tam wmontowane schody i wanna niemieckiego producenta – niezamontowana). Przy tym już ta pierwsza wizyta miała miejsce po zawarciu umowy i po upływie terminu, gdy powodowie od umowy mogliby bez konsekwencji odstąpić, nie mówiąc o wizycie kolejnej. Już wtedy byli więc powodowie zobowiązani do zapłaty umówionego wynagrodzenia. Nie sposób także przyjmować, by powodowie wprowadzeni zostali w błąd analizując przedstawione im w języku niemieckim materiały – których charakter trudno zweryfikować, zważywszy na ich nie przedłożenie w toku postępowania i brak wniosku o przeprowadzenie z nich dowodu, niemniej trudno ocenić, że powodowie uznali, mając przecież świadomość, że niektóre rozwiązania wykończeniowe wiążą się ze zwiększeniem kosztów (co jasno wynika z umowy), że wszystkie materiały wykończeniowe przedstawione w katalogu będą mogli wybrać do zastosowania w swym domu.
Decyzja powodów o odstąpieniu od umowy została podyktowana wizytą powódki i syna powodów z narzeczoną w centrum wykończeniowym pozwanego w Heringen w Niemczech, gdzie powodowie zapoznali się z zakresem dostępnych materiałów wykończeniowym. Nie sposób nie skonstatować, iż powodowie nie wyrażali woli zapoznania się z tym przed zawarciem umowy – nic nie stało na przeszkodzie, by powodowie podejmując rozsądnie decyzję o zawarciu umowy wyjechali najpierw do Heringen i obejrzeli dostępne tam materiały wykończeniowe, czy też, by obejrzeli już wykonany wówczas dom w Sadach pod Poznaniem. Okoliczność, że powodowie takich działań nie podjęli, najlepiej świadczy o tym, że zagadnienie wyboru materiałów wykończeniowych nie było w istocie kluczowe dla podjęcia decyzji o zawarciu umowy z pozwanym.
Zastrzeżenia powodów przy tym dotyczą w głównej mierze zagadnień natury estetycznej, z obiektywnego punktu widzenia nieweryfikowalnych (z punktu widzenia analizy więzi prawnej łączącej strony nie można byłoby przyjąć założenia, że pozwany zobowiązał się wybudować dom z ładnych materiałów, które będą się powodom podobać – a w istocie rzeczy to zastrzeżenia do estetyki materiałów wykończeniowych były bardzo istotnym elementem decyzji o odstąpieniu od umowy). Powodowie nie mogli również oczekiwać, w świetle wyraźnych postanowień umowy, że – dla przykładu – powierzchnie podłóg w poszczególnych pomieszczeniach zostaną wykończone innymi rodzajowo materiałami aniżeli materiały wymienione w umowie (kaflami zamiast wykładzin czy paneli podłogowych), dachówka będzie inna niż betonowa koloru czarnego, zaś schody będą wykonane z innego drewna niż bukowe lub sosnowe – bo te elementy wyraźnie oznaczone są w umowie. Jeśli powodowie błędnie sądzili, iż możliwość taka wynika z umowy, błąd ten jest wyłącznie rezultatem pochopnego podjęcia decyzji o jej zawarciu bez szczegółowego przeanalizowania umówionych, wzajemnych zobowiązań stron. Potwierdzeniem takiej konkluzji może być cytowana dosłownie wypowiedź powoda z jego zeznań, cyt. „trzeba było najpierw wybudować dom w Jarach i pokazać go, a dopiero później przedstawić do podpisu umowę”. W istocie rzeczy, bardziej racjonalnym działaniem ze strony powodów byłoby szczegółowe zapoznanie się z treścią umowy, być może zapoznanie się z istniejącym już domem zrealizowanym przez pozwanego (jak wskazano wyżej, taki istniał w okolicach Poznania) bądź też zapoznanie się ze stosowanymi przez pozwanego materiałami wykończeniowymi w Heringen, powodowie tego jednak nie zrobili i nie może to w ocenie Sądu obciążać strony pozwanej.
Nie ma więc również podstaw, aby powodowie skutecznie twierdząc o pozostawaniu w błędzie co do istotnych elementów dokonanej czynności prawnej.
W tej sytuacji bez znaczenia pozostaje analiza faktycznych przyczyn, dla których powodowie zdecydowali się na rezygnację z realizacji inwestycji w oparciu o zawartą z pozwanym umowę. Z zeznań powoda wynika jednoznacznie, iż przyczyną rezygnacji była analiza dokonana przez powodów, że w stosunku do standardu realizacji dom, na budowę którego umówili się, jest za drogi, a jego budowa nieopłacalna. Konkluzja ta jednak mogła i powinna była nastąpić przed zawarciem umowy i nie sposób upatrywać przyczyn, dla których nie nastąpiła, po stronie pozwanego.
Mając powyższe okoliczności na względzie powództwo oddalono, przy zastosowaniu art. 98 kpc obciążając powodów obowiązkiem zwrotu całych kosztów procesu (wynagrodzenie radcy prawnego i opłata skarbowa od pełnomocnictwa) pozwanemu.
 Zarządzenie
  1. odnotować
  2. odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron
  3. kal. 14 dni
Wrocław, 13 czerwca 2013 roku